niedziela, 3 stycznia 2010

Pieczony królik z szalotkami.

Podobno, jak w jakiejs reklamie było, łatwo i szybko to można dostać w twarz. Albo jakoś podobnie. A ja lubię łatwo i szybko dostać coś dobrego do zjedzenia. Coś co pięknie pachnie, świetnie smakuje, na moim zdjęciu wygląda, hm... żałośnie, ale jest pyszne. No i o tyle fajne, że nie trzeba stać , jak kto głupi przy garach. To wtedy, kiedy się nie ma chęci za długo zajmowac sie gotowaniem.


1 kg królika ( w naszym sklepie kupujemy mrożone porcje - 4 nogi)
3/ 4 szklanki dobrej oliwy
1/2 szklanki czerwonego wina
1/4 szklanki balsamico
2-3 rozgniecione pięścią żabki czosnku
mała garść igieł świeżego rozmaryny lub 4 całe gałązki
20 szalotek
sól i pieprz do smaku

natrzeć mięso solą i pieprzem. Wszystkie składniki włożyć i wlać do dużego woreczka strunowego. Zamknąć i potrzymać ok. 2 godzin. Przełożyć do brytfanny lub garnka żaroodpornego. Piec w 180 stopniach ok. 1,5 godz.  Po godzinie dołożyć szalotki.Ja uwielbiam, kiedy królik zaczyna się rozpadać, więc jeśli nie jest taki po półtorej godzinie - daję mu jeszcze pół.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz